Jesienią 2003 r., po rozstaniu z facetem nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Znalazłam sobie zajęcie, koleżanka wprowadziła mnie w tajniki haftu krzyżykowego. Szybko "złapałam" bakcyla. A tak na prawdę to już wcześniej chciałam nauczyć się haftu, skrzętnie zbierałam różne pomysły z kobiecych magazynów, ale bra…