Witam,

Powracam z cyklem #Blogoteka, dzisiaj serwuję garść inspiracji na temat dekoracji świątecznych, które znalazłam w sieci. Bardzo lubię szperać w Internecie, z tej okazji w #Blogotece będę się z Wami dzielić tym co znalazłam. 


Ozdoby z szyszek 


Szydełkowe zabawki 


10 świątecznych inspiracji


Dekoracje z suszonych pomarańczy 


Ażurowe bombki 


Ozdoby z recyclingu


To na tyle w tym temacie, podzielcie się w komentarzu, jeśli zrobicie coś z podanych propozycji.

Blogoteka #3 - dekoracje świąteczne

Witam, Powracam z cyklem #Blogoteka, dzisiaj serwuję garść inspiracji na temat dekoracji świątecznych, które znalazłam w sieci. Bardzo lubię szperać w Internecie, z tej okazji w #Blogotece będę się z Wami dzielić tym co znalazłam.  Wianek z suszonych pomarańczy Wianek Ozdoby z szyszek  Ozdoby z szyszek Szydełkowe zabawki  Sz…

 Dawno nie pisałam o tym, co u mnie słychać. Przeważnie piszę o terapii zajęciowej, pracy i różnych technikach. Ten post będzie bardziej o mnie samej, a konkretnie, o tym co dobrego wydarzyło się w tym roku w moim życiu. 

Za najistotniejsze wydarzenia tego roku uważam:

  • pobyt w sanatorium w Połczynie Zdroju,
  • przeprowadzkę do Ząbek
  • napisanie pracy dyplomowej  (mam nadzieję, że z pozytywnym skutkiem).
Na początku maja dostałam skierowanie do sanatorium w Połczynie Zdroju w terminie  od 3 do 24  czerwca. Pojechałam dzień wcześniej, ponieważ 3 czerwca wypadało Boże Ciało i bałam się, że będzie problem z dojazdem. Jak na miejscowość uzdrowiskową, to dojazd jest fatalny, dwa PKSy na dzień z Koszalina. Połczyn Zdrój położony jest w środkowej części województwa zachodniopomorskiego, na Pojezierzu Drawskim. Głównym surowcem leczniczym tego uzdrowiska jest borowina i woda. 

Spędziłam tam fantastyczne trzy tygodnie, pogodę miałam jak na zamówienie. Sanatorium w którym byłam zakwaterowana położone jest na skraju pięknego Parku Zdrojowego. Skorzystałam także z zabiegów spa w gabinecie FIZJO i SPA u  Pani Agnieszki. 







Po powrocie z sanatorium, przeprowadziłam się do hostelu w Ząbkach. Długo dojrzewałam do tej decyzji. Potrzebowałam bardzo tej zmiany, przez 6 lat (odkąd zauważyłam problem w relacji z Mamą) tkwiłam w niezdrowej sytuacji. Postanowiłam to przerwać, bo sytuacja mierziła mnie coraz bardziej i rzutowała na moje złe samopoczucie. Po kilku miesiącach widzę, że to była dobra decyzja i jestem sobie wdzięczna za ten odważny krok. Odkąd się wyprowadziłam poprawiła się również relacja z Mamą.



Do napisania pracy dyplomowej pierwsze podejście miałam jeszcze w maju. Zrobiłam rundkę po kilku bibliotekach i wypożyczyłam książki o choreoterapii. Jednak, wtedy nawet do nich nie zajrzałam, bo dostałam skierowanie do sanatorium i byłam zajęta przygotowaniami do wyjazdu. Po raz drugi wypożyczyłam książki w sierpniu. W tygodniu wracałam z pracy tak zmęczona, że o pisaniu nie było mowy, z kolei w weekendy były różne atrakcje. We wrześniu nie było szans na kilka dni urlopu, ponieważ było nas mało w pracy. Tym sposobem zastał mnie październik. Przyznam się, że opornie mi szło to pisanie. Rzadko kiedy bywały momenty, że miałam tak zwany flow. W końcu nadszedł 21 października kiedy to wysłałam pracę do sprawdzenia. Na ten moment jeszcze nie dostałam odpowiedzi. Czekam. 

Tak jakby podsumowanie roku

Dawno nie pisałam o tym, co u mnie słychać. Przeważnie piszę o terapii zajęciowej, pracy i różnych technikach. Ten post będzie bardziej o mnie samej, a konkretnie, o tym co dobrego wydarzyło się w tym roku w moim życiu.  Za najistotniejsze wydarzenia tego roku uważam: pobyt w sanatorium w Połczynie Zdroju, przeprowadzkę…
Copyright © Inspiracje Anety